Spacerkiem do Opery i na chinkali, na Schody Patiomkinowskie i na Bulwar
Primorskij, na szampanskoje i kawior, na spotkanie z Odessą.
Wiórek / Polska / 09.06.2019
Na kontemplacje, na stres, na grzyby, na poprawienie kondycji, na polepszenie
humoru, na jagody, na radość, na zdrowie, na jeżyny, na natchnienie, na zmiany, na
drogę, na złość, na rower, na spacer. W słońcu i deszczu. Las to najlepsze spa i
najlepszy terapeuta.
W trakcie jednego z miliona wspólnych spacerów ramę trzyma żona moja Światosława.
Każda wykorzystana w podróży fotografia przestaje być bagażem, zmienia swoje przeznaczenie, dostaje nowe życie. Powstaje z niej unikatowy worek podróżny z historią w tle. Zawsze tylko jeden. Jedna fota – jeden worek. Na bagaż.