Poznań / Poznań / Polska / 22.12.2020
Uwielbiam zimę. Taką prawdziwą, ze śniegiem, mrozem i słońcem. Mróz najprzyjemniejszy jest w okolicach -8 stopni Celsiusza. Słońce rozgrzewa samym swoim widokiem. Wydobywa kolory z cienia. Niebieskie, fioletowe, granatowe. Promienie tańczą na kryształkach lodu i płatkach śniegu rozszczepiając światło na różne kolory. Kolor jest wszędzie. Biel śniegu jest pozorna. Biała kołdra odbija promienie jakby słońce świeciło od dołu z ziemi. Słońce na niebie i ziemi.
Zima w mieście to najbrzydsza pora roku. Szara, bura, wilgotna.
Dehli / Indie / 08.03.2020
Nie wiem czy to od słońca czy od kolorów mrużę oczy. Intensywne barwy pigmentów wielokrotnie wzmocnione promieniami słońca porażają zmysły. Kolor rozgrzewa mocniej niż słońce. Całe rzędy worków i pojemników wypełnionych pigmentem stoi w alejkach na targu. Życie to kolor. Miłość to kolor, światło to kolor. Święto kolorów Holi – eksplozja energii. Radość, miłość, smutek, nadzieja. Święto Holi oznacza koniec zimy i nadejście wiosny. Eksplozja życia, eksplozja kolorów. Twarze i całe ciała zabarwione kolorowym proszkiem. Włosy, oczy, rzęsy, skóra, białe koszule – wszystko ale na twarzy uśmiech i szczęście. Kolor uszczęśliwia.
Każda wykorzystana w podróży fotografia przestaje być bagażem, zmienia swoje przeznaczenie, dostaje nowe życie. Powstaje z niej unikatowy worek podróżny z historią w tle. Zawsze tylko jeden. Jedna fota – jeden worek. Na bagaż